Już od dziecka uczono nas, aby nie oceniać książki po okładce. Stykaliśmy się z prawdziwością tego powiedzenia patrząc na nasze gwiazdkowe prezenty, smucąc się ich niewielkim rozmiarem, po czym wybuchając nieopisaną radością na temat ich fantastycznej zawartości. Czy to w odniesieniu do prezentów, czy to do ludzi, a także do budynków- stwierdzenie to jest po dziś dzień aktualne i znajduje zastosowanie w wielu sytuacjach w dorosłym życiu.
Z perspektywy architektury, patrząc na zewnętrzną fasadę budynku ciężko jest ocenić, jak prezentuje się jego wnętrze. W dzisiejszej odsłonie z serii „Przed i po” przeniesiemy się właśnie do takiego domu, znajdującego się w Szkocji, którego część zewnętrzna znajduje się na liście dziedzictwa narodowego. Z pewnością spodziewacie się podobnie historycznego i antycznego wnętrza? Nie możecie się bardziej mylić- zobaczcie sami!
Jeżeli kiedykolwiek byliście w Aberdeen, wiecie z pewnością, że miasto to znane jest z dwóch rzeczy- ropy i szarych kamiennych budynków. Jako że w jego okolicy wydobywa się szary granit, zostało ono okrzyknięte mianem „granitowego miasta”. Nie jest to zatem niespodzianką, że opisywany przez nas dom to jeden z granitowych budynków parterowych, zbudowanych prawdopodobnie w epoce wiktoriańskiej. Wzniesiony z surowca o silnym i wytrzymałym charakterze, ten typ domów rzadko wymaga strukturalnych renowacji, a jego fasada opiera się negatywnemu wpływowi czasu.
Choć z zewnątrz dom ten prezentuje się godnie i okazale, to jednak jego wnętrze wołało o pomstę do nieba. Urządzone w latach 70-tych poprzedniego stulecia, nie zostało poddane rearanżacji od tego czasu. Wystrój pomieszczeń raził staromodnością i kiczem, a meble i ich rozkład zupełnym brakiem funkcjonalności. Na ratunek przybyli projektanci z biura Brown + Brown Architects!
Przedpokój jest pomieszczeniem, w którym witamy gości i które, bez względu na to czy odwiedzili oni nasz dom przedtem czy też nie, wywiera na nich pierwsze wrażenie. Schody zaczynające się już w przedsionku powinny intrygować, skłaniać do rozmyślań, co też znajduje się na ich końcu. W tym przypadku efektu tego z pewnością nie osiągnięto- drewniane schody pokryto zupełnie niemodnym już dywanem o orientalnym wzorze. One same wykonano z drewna sosnowego o żółtawym odcieniu, silnie kontrastującym z bielą ścian. Dekoracje ścienne stanowiły tutaj całkowite nieporozumienie.
Trzeba bardzo dokładnie się przyglądać, aby zdać sobie sprawę, że te schody to te same, które widzieliśmy na wcześniejszym zdjęciu. Oszlifowane i odmalowane, schody te prezentują się zgoła inaczej, emanując klasą i elegancją. Odnowiona balustrada stanowi o ich historycznym charakterze. Białe ściany doskonale komponują się z jasnym drewnem stopni, pozwalając metalowym elementom zając centralne miejsce w tej aranżacji.
Jest wiele epok w aranżacji wnętrz, o których chcemy zapomnieć- lata 70-te są jedną z nich. Z jakiegoś nieznanego nam powodu, brąz i żółć w różnych odcieniach dominowały wystój wnętrz w tamtym okresie. Drewno używane było w nadmiarze na różnych powierzchniach, a wybierano te o najbardziej paskudnej barwie. Ta kuchnia jest smutnym dowodem na to, jak nieatrakcyjnie urządzano wnętrza w tamtym czasie. Przepełniona, wyposażona w starodawne urządzenia, zagracona licznymi przyborami kuchennymi- kuchnia ta przyprawia nas o mdłości. Rozmieszczenie poszczególnych elementów wyposażenia kuchni nie kieruje się żadną logiką, a nieodpowiednie oświetlenie czyni z tego wnętrza przestrzeń nieprzyjemną i niewygodną do użytkowania.
Po remoncie kuchnia ta jest niemal nierozpoznawalna! Teraz mieszkańcy tego domu mogą odetchnąć z ulgą, gdyż serce ich czterech ścian jest przestronne, wypełnione światłem i oddychające! Przestrzeń została tutaj całkowicie zreorganizowana i, w odróżnieniu od swojego poprzedniego wcielenia, cechuje ją logika i wygoda. Otwarta kuchnia łączy się z jadalnią, a wystrój tego wnętrza jest nowoczesny i stylowy. Zgodnie z życzeniami klienta, mieszkanie zaaranżowano w stylu skandynawskim, co świetnie widać w kuchni- białe meble o prostych kształtach, drewniane dodatki i dużo, dużo naturalnego światła!
Z tej perspektywy dostrzec możemy jadalnię oraz znajdującą się za nią kuchnię. Także tutaj jasne drewno i meble o prostym kształcie stanowią o sile skandynawskiej estetyki. Choć obszary kuchni i jadalni są od siebie oddzielone blatem kuchennym spełniającym rolę stołu, to jednak biała paleta kolorów, naturalne światło i ten sam rodzaj drewna spajają je w jedną harmonijną całość.
Po prawej stronie widzimy łazienkę, która także wpisuje się w styl skandynawski. Stonowana paleta kolorów, proste materiały wykończeniowe i oszczędność dekoracyjna sprawiają, że jawi się ona klasycznie i elegancko. Choć nie ma zdjęcia prezentującego łazienkę przed renowacją, można sobie tylko wyobrażać, jak przerażająco ona wyglądała.
Salon utrzymano w nieatrakcyjnej i staroświeckiej kolorystyce, bazującej na beżach i odcieniu brzoskwiniowym. Dekoracje ścienne rozwieszono bez składu i ładu, co wywołuje niezwykle nieestetyczny efekt. Wnętrze było zagracone i przepełnione niepotrzebnymi przedmiotami, które leżały porozrzucane po całej jego powierzchni. Salon od jadalni oddzielała odrażająca zasłona, która ani nie spełniała dobrze swojej funkcji, ani nie stanowiła atrakcyjnego dodatku dekoracyjnego.
Zreorganizowany salon stał się wnętrzem o charakterze nowoczesnym i stylowym. Odnowiono kominek i umieszczono go w dekoracyjnej atrapie z naturalnego kamienia. Wnęki w ścianach wykorzystano na regały na książki, co umożliwiło organizację i uporządkowanie wcześniej zagraconego wnętrza. Teraz salon ten jest oazą elegancji i klasy, wypełniony nowoczesnymi meblami i subtelnymi dodatkami dekoracyjnymi. Brązowo- żółty dywan został usunięty, a w jego miejsce na podłodze postawiono na proste drewniane deski, nawiązujące do drewnianych elementów widocznych w innych częściach domu.
Oględziny tego wyjątkowego domu kończymy w sypialni, gdzie zdecydowano się zachować niektóre elementy staroświeckiego stylu. Choć pochodzą one z kompletnie innej ery, to jednak świetnie łączą się z nowoczesnym charakterem tego pomieszczenia. Piękny kominek został odnowiony i nadano mu dawną świetność, a tuż przed nim umieszczono niewielki dekoracyjny dywanik. Meble wykonane z drewna orzechowego świetnie komponują się z jasnymi deskami na podłodze oraz śnieżnobiałą bielą ścian i sufitów. Także tutaj naturalne światło ma swobodny dostęp, okraszając wnętrze blaskiem.
Zobaczcie inny przykład świetnego remontu prosto z Wielkiej Brytanii w katalogu Inspiracji Przed i po- apartament w piwnicy w Londynie.